Translator

Pomocna dłoń :)

Jeśli masz problem z nabyciem / zdobyciem którejś z opisywanych przeze mnnie książek - napisz do mnie maila (archeoexpert@wp.pl). Spróbuję Ci pomóc!

środa, 31 sierpnia 2011

Quilting in no time - Emma Hardy

tytuł: Quilting in no time
autor: Emma Hardy
j. tekstu: angielski
wydanie: 2009 Cico Books
okładka: miękka
format: 21 x 27,5 cm
liczba stron: 178
ISBN: 978-1-906525-29-3



Uwielbiam przeglądać książki o patchworku. Wymyślony dawno temu, żeby wykorzystać nawet najmniejsze skrawki materiału, zachwyca i dziś. Wiem, ze to banał, ale mnie zachwyca (nie to co Słowacki :) Dlaczego? Bo jest kolorowy, ale nie nachalny.

To znaczy, o ile ma dobrze dobrane kolory.

A takie dobrze dobrane kolory są w projektach zebranych w Quilting in no time.



Książka zawiera 50 projektów na weekend, czyli szybkich i łatwych do realizacji w domowym zaciszu. I do tego zobrazowanych zdjęciami w stylu step-by-step (krok po kroku). Ach, patrzeć to ja mogę godzinami. Szycie, to co innego, bo mój stary Łucznik jest zepsuty :( Ale niektóre z projektów można wykonać również ręcznie, np. kwiatową broszkę (na fotce ozdabia kosmetyczkę). 

Ale obrus czy kołdrę ręcznie wykonywałabym chyba kilka lat, o ile wcześniej nie porzuciłabym zniechęcona :) Co innego, jeśli ma się sprawną maszynę... Wtedy można poszaleć... A znacznym ułatwieniem jest to, ze przy każdym projekcie określono średni czas, jaki jest potrzebny na jego wykonanie! To bardzo miłe zaskoczenie, bo pierwszy raz spotykam się z czymś takim. Przypominają mi się wyprawy górskimi szlakami. Ale mam dzisiaj dygresji :) - więc do rzeczy...
Bardzo fajne jest tematyczne podzielenie projektów. Zebrano je w działy: relaks (np. podusie i pufy); kuchnia i jadalnia; sypialnia; użytkowe (nie przychodzi mi do głowy lepsze tłumaczenie dla działu Work & Play Spaces); Bieliźniarka i Łazienka; Na dwór. Na końcu jest dodatek w postaci skróconego kursu technicznego, wykroje oraz przydatne adresy (real i internet).

Jeśli chciałybyście kupić sobie jakąś książkę o patchworku, a jesteście na początku waszej przygody z tą dziedziną – polecam tę książkę. Znajdzie się tu coś dla początkujących adeptek igły i nitki oraz dla tych bardziej zaawansowanych. Na pewno nie uznacie tego zakupu za pieniądze wyrzucone w błoto. Każdy projekt jest dokładnie obfotografowany i rozrysowany na kolorowych, czytelnych rysunkach, które, wraz z opisami, prowadzą jak za rękę do celu. Obawiacie się, że brak lub słaba znajomość angielskiego może przeszkadzać? Nie trzeba – dacie radę! :) A jak nie, to chociaż pooglądacie sobie i sprzedacie książkę na allegro :))) Nie, nie – to żart. Gwarantuję, że odrobina chęci i samozaparcia pozwoli stylowi vintage zamieszkać w Waszym domu czy ogrodzie.

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

100 flowers to knit & crochet - Lesley Stanfield

tytuł: 100 Flowers to Knit and Crochet
autor: Lesley Stanfield
okładka: miękka
format: 22 x 22 cm
liczba stron: 130
wydanie: 2011 Serch Press (wyd. pierwsze w 2009 r.)
ISBN: 978-1-84448-403-4
j. tekstu: angielski






Podtytuł tej książki, na język polski, można przetłumaczyć tak: „Kolekcja pięknych kwiatków do ozdobienia ubrań, akcesoriów i poduszek”. I tak rzeczywiście jest. Wszystkie z pokazanych tu kwiatuszków można zrobić na drutach lub na szydełku i stanowią one całość same w sobie. Ja bym dodała, że spokojnie można je też wykorzystać do scrapków i kartek oraz biżuterii.. Ale, jak znam życie, i naszą słowiańską fantazję, to znalazłoby się jeszcze dużo innych wariacji :)

Ale nie zgadzam się z tytułem jeszcze dlatego, że oprócz kwiatków, znaleźć tu można również wzory na motylki (jednego nawet widać na okładce), listki, biedronki, gałązki ostrokrzewu, żołędzie, owoce (wisienki, jeżyny, cytrynę, winogrona, figę) i warzywa (groszek, marchewka, rzodkiewki, nawet – szparagi). Jak widać – wachlarz kwiatów autorzy mieli szeroki :))

Ale poza tym – nie mam już do czego się doczepić, bo książka jest ślicznie wydana – dużo kolorowych fotografii, a schematyczne rysunki pozwalają łatwo połapać się w opisach. Choć zawarto je przy trudniejszych wyrobach. A jeśli boisz się szydełka albo drutów – na początku jest dla Ciebie mini-kurs obu tych technik rękodzielniczych. Ale to raczej standard w publikacjach anglojęzycznych i tamtejszych wydaniach. Co zresztą, zaliczyć też trzeba na plus. Wydanie zakończono kilkoma przykładami wykorzystania przedstawionych tu projektów.

Muszę przyznać, że przeglądając same pojedyncze wyroby – podobały mi się, ale nie zachwycały. Zmieniłam zdanie, po obejrzeniu tych przykładowych zastosowań. A rozbroił mnie totalnie błękitny koszyk na zakupy, ozdobiony marchewkami z groszkiem :) Ależ zrobiło się obiadowo :)

Ja polecam – z czystym sumieniem.

PS. A dla tych, którym byłoby mało, mam informację, że jest jeszcze druga część tej książki - 75 Birds, Butterflies & Beautiful Beasties to Knit and Crochet

niedziela, 28 sierpnia 2011

Crafting Tilda's Friends - Tone Finnanger

tytuł: Crafting Tilda's Friend
autor: Tone Finnanger
język tekstu: angielski
okładka: miękka
format: 21 x 27,5 cm
liczba stron: 66
wydanie: 2010 David & Charles
ISBN: 978-0-7153-3666-3
Sięgnęłam po tę książkę dziś rano, bo moja Asia wierci mi dziurę w brzuchu, żeby mogła sobie zrobić coś z materiału. Ponieważ ma dopiero 6 lat, stanęło na tym, że to raczej ja zrobię jej coś z materiału. Asia wymyśliła - SŁONIA! I weź człowieku znajdź gdzieś jakiś wykrój słonia!
Wzięłam do ręki Crafting Tilda's Friends, bo może Tone Finnanger już coś wymyśliłam – po co wywarzać otwarte drzwi. Przejrzałyśmy książkę od A do Z i ... NIE MA SŁONIA! Są żaby, króliki, ptaszki, ważki, pszczółki, ślimaczki, budki lęgowe, strachy na wróble, kwiatki, marchewki... ale NIE MA SŁONIA!
Ostatecznie, znów doszłyśmy do kompromisu. Stanęło na tym, że może być kot. Ale jaki? Norweska designerka znalazła dla kota wiele wcieleń:
  • jako przytulanka
  • jako aplikacja (np. na podusi)
  • jako element na kartce (w całości lub tylko głowa)
  • jako wycięta ze sklejki i pomalowana akrylami: zawieszka, stojaczek i in :)
  • jako ozdobny element na np. zadekupażowanej metalowej konewce
uff!
Jak zrobić? Wykroje i szablony są na końcu książki, a opisy, kolorowe fotografie i schematy – w tekście.
Trochę dużo tego... Chyba wybierzemy maskotkę :) I mam nadzieję, że sobie poradzimy :)

Jeśli Wy, lub wasze dzieci będziecie chciały / chcieli zrobić żaby, króliki, ptaszki, ważki, pszczółki, ślimaczki, budki lęgowe, strachy na wróble, kwiatki, marchewki - zajrzyjcie do tej ksiażki. Jeśli słonia - szkoda czasu :)

Wyplatanie koszyków - Gabriela Markova

Tytuł: Wyplatanie koszyków
autor: Gabriela Markova
język tekstu: polski
wydanie: 2005 RM
liczba stron: 90
okładka: miękka
format: 20,5 x 27 cm

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić dość nietypową publikację, bo o wyplataniu koszyków. Szczerze pisząc, wydaje mi sie, że to dziedzina nieco zapomniana (osobiście, nie spotkałam żadnego bloga, gdzie ktoś chwaliłby się, że potrafi robić tego typu rzeczy). Nie słyszałąm też o żadnych kursach wikliniarstwa, a jedyna osoba, jaką znam i wiem, że potrafi wyplatać kosze, była samoukiem (nauczyła sie tego poprzez rozebranie starego kosza i splecenie go od nowa). A szkoda, bo to co Markova pokazuje, choć czasochłonne, to jednak bardzo urocze. Zwłaszcza, że wyroby przedstawione na licznych fotografiach, mają charakterystyczny, południowo słowiański typ zdobnictwa. Nasi wikliniarze przyzwyczili nas, że większość znanych mi produktów jest jednokolorowa (różne odcienie brązu i beżu), natomiast projekty pokazane tu są dwu- lub wielokolorowe. Z publikacji dowiemy sie jak ufarbować rattan czy wiklinę, tak więc mamy szeroką gamę możliwości!

Ale tę publikację chciałabym Wam polecić ze względu na informację w niej zawarte. Wydaje mi sie bowiem, że są one bardzo obszerne, i na pewno pozwolą osiągnąć średniezaawansowanie w plecionkarstwie. A dodatkowo - napisane językiem prostym (z gwary archeologicnzej - napisano ją łopatologicznie :) ).
 Treść podzielono na dwie części. Pierwsza, to swoisty wstęp, kótry pozwala zapoznać sięz podstawami plecionkarstwa (rodzaje narzędzi i materiałów; konserwacja, wiązania i sploty). W części tej dowiadujemy się jak wyplatać dna, wieka, obręby, pałąki i ozdoby. Druga część - ok. 1/3 książki, jest poświecona na konkretne projekty, z którymi, po opanowaniu części pierwszej, powinniśmi sobie poradzić. Można dzięki nim wykonać koszyczki i pudełka, podkładki oraz tacki, z pokrywkami i bez. Czyli praktycznie to, czego dusza zapragnie :)
Ciekawostką jest to, że część z przedstawionych projektów, można wykonać z papieru (papierowa wiklina)!

Całość wydana na porządnym, kredowym papierze, a opatrzona dużą ilością kolorowych fotografii (dość duże - czytelne), przedstawiające wszystko metodą krok-po-kroku. Wizualnie - co najmniej czwórka!

Jak oceniam tę publikację? Raczej wysoko. Raczej, dlatego, że jeszcze nie próbowałam osobiście wykonać nic w oparciu o informacje w niej zawarte. Ale jestem pewna, że byłabym do tego zdolna :)

Jeśli macie ochotę spróbować rękodzieła równie starego jak tkactwo czy filcowanie - zapraszam do zapoznania sie z tą publikacją!

sobota, 20 sierpnia 2011

Tilda's Summer Ideas - Tone Finnanger


tytuł: Tilda's Summer Ideas
autor: Tone Finnanger
wydanie: 2010 David & Chrales
format: A4
liczba stron: 48 
okładka: miekka
ISBN: 978-0-7153-3864-3 
język tekstu: angielski (ale dostępne są też wydania niemieckie, francuskie i norweskie)


Sezon letni już prawie za pasem, ale wydaje mi sie, że chyba wszystkie książki Tone Finnanger są uniwersalne. No, może poza wykrojami bałwanków czy choinek. Bo jesli chodzi o króliki, to, jak widzę na różnych craftowych blogach, te są już na pewno uniwersalne jeśli chodzi o porę roku :))

A mi właśnie wpadła w ręce jedna z najmniej objętościowych publikacji norweskiej designerki i zachwyca i nie zachwyca :) Ale do rzeczy:

Zaczynam od wierzchu: Okładka miękka, kolorowa, a i wewnątrz pełno pieknych kolorowych fotografii pokazujących gotowe projekty (lalki / anioły; budki lęgowe, marchewki, lampioniki, koniki, zawieszkowe serduszka, girlandy, składające się z lalek i marchewek; karteczki oraz notesy, prezenty zapakowane w oryginalny papier czy segregatowy obklejone takimż) - wszystko, o czym wielbicielki (i wielbiciele :) ) stylu norweskiego mogą zamarzyć.
Piękne to jak z obrazka, ale i łatwe w wykonaniu. Książka zawiera bowiem dokładne wykroje zamieszczonych w niej szyciowych projektów i projektów papierowych, np. saszetki, które autorka proponuje wykorzystać jako torebki na nasiona. Jest też wzór i schemat wykonania ślicznej torebki - bombki, która okazuje się w rzeczywistości banalna w wykonaniu. Z resztą, muszę stwierdzić, że nawet ja, która prawie nie siada do maszyny do szycia (jeśli nie liczyć miernych prób z dzieciństwa), bez wiekszych problemów poradziłaby sobie z wykonaniem tych wzorów. Przynajmniej tak to wygląda :)
Dlatego to wszystko działa na plus. Bo co nie jest pokazane na fotografiach, to zobrazowano kolorowymi rysunkami - schematami.
Na plus działa też cena tej publikacji, bo jest jedna z najtańszych książek Tone Finnanger.
A jakie mam do niej zastrzeżenia? Niedosyt :) Książka jest cienka, bo ma tylko 50 stron, a na te piękności chiałabym patrzeć i patrzeć, a jeszcze chetniej mieć tak urządzony dom.
W moim przypadku (z trzema małymi szkodnikami w domu) - to nie wykonalne, ale jeśli ty możesz - SPRÓBÓJ! Bo warto!
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...