Translator

Pomocna dłoń :)

Jeśli masz problem z nabyciem / zdobyciem którejś z opisywanych przeze mnnie książek - napisz do mnie maila (archeoexpert@wp.pl). Spróbuję Ci pomóc!

niedziela, 29 maja 2011

SMALL STASH SEWING - Melissa Averinos

tytuł: Small Stash Sewing. 24 projects using designer fat quarters
autor: Mellisa Avarinos
przedmowa: Amy Butler
format: 22,7 x 22,8 x 0,7 cm
okładka: miękka, kolorowa
wydanie 2010 Willey Publishing
liczba stron: 138
ISBN: 978-0-470-54742-7
język tekstu: angielski 



Na pierwszy ogień chcę rzucić coś o szyciu. Ale nie takim typowym, tylko o patchworku. I to też takim troszkę nietypowym. Nie ma tu misternego i pracochłonnego zszywania kwadratów, trójkątów, rombów itp. Temat patchworku został tu potraktowany na tyle luźno, ze właściwie wszystkie przedstawione w tej książce projekty można spokojnie uszyć z jednego kawałka materii. Z tym, że nie będą tak ciekawe. No, chyba, że ma się do dyspozycji np. tkaniny Amy Butler, która opatrzyła książkę przedmową (nota bene dość krótką, jednostronicową, która ogólnie podsumowując - zachęca do szycia). Przeglądając różne książki craftowe zauważyłam, że Amy Butler jest swoistym guru na Zachodzie. Wykorzystywane jest to często przez różne wydawnictwa zachodnie. Być może w krajach Starej Unii czy w USA, jeżeli coś jest choć troszkę sygnowane nazwiskiem Amy Butler, to schodzi z półek jak świeże bułeczki. W Polsce chyba to też się zaczyna...
Ale zostawiam już tę "biedną" designer'kę i wracam do tematu książki.
Zaczniemy z wierzchu. Format książki jest prawie kwadratowy - czyżby nawiązanie do kwadratów patchworku?, a okładka taka "matowa" i miła w dotyku. Strony wydrukowane na dobrym papierze i pełno w niej kolorowych ilustracji (rysunków i schematów) oraz fotografii - ich przedsmak widać na okładce. Tak więc punkty za estetykę wydania: 4,8/5. Pełną piątkę dostaliby za twardą okładkę, ale jakoś nie mogę dotrzeć do informacji, czy twardookłdkowe wydanie w ogóle istnieje :(
  A teraz do treści...
Po krótkich informacjach wprowadzających i wspomnianej już przedmowie wspomnianej osoby, natrafiamy na projekty, zebrane w trzy grupy: TO WEAR (do ubrania), AT HOME (w domu), FOR KIDS (dla dzieci), co wydaje mi się bardzo sensowne. Przy każdym projekcie przedstawiono najpierw efekt końcowy, a potem dokładne rysunki, z wymiarami, i opis, jak takie „cudo” wykonać. Jak wystarcza miejsca lub projekt jest bardziej skomplikowany, to fotek jest więcej.



Dodatkowo, na końcu książki, zebrano wykroje i wzory aplikacji.
Fajnym, „oswajającym” z wykrojami i schematami, zabiegiem, jest „odręczna” czcionka użyta do ich opisów. Sprawia to wrażenie, że oglądamy jakiś brulion autorki. Bardzo miłe w odbiorze.
Same projekty też, w większości przypadków, są bardzo fajne. Mi osobiście najbardziej spodobały się dość spore poduszki dekoracyjne, przedstawione w dziale dla dzieci. Stylizowane są na śpiące sowy (widać je na środku okładki). Jeżeli uda się komuś wykonać je z równie wesołych materiałów, jak te w książce – na pewno staną się niebanalną ozdobą. Poduszkowe sowy to jeden z trudniejszych projektów, ale są i inne, dużo łatwiejsze, jak spersonalizowane sznurowadła. Rewelacyjnie wyglądają na zdjęciach!
O każdym z projektów mogłabym się rozpisywać, ale nie o to chodzi... Zmierzam więc do podsumowania, ale nie wystawie oceny treści osobno. Dlaczego? Ponieważ właścicielka/-el może wystawić inną. Wszystko zależy od tego, na ile użyteczne będą dla odbiorcy projekty zawarte wewnątrz. Ich opis i schematy wykonania są porządne i jak dla mnie, zasługują na ocenę bdb.
Jeśli jesteś totalnie początkującą krawcową / krawcem, to nie znajdziesz w tej ksiażce podstaw patchworku. Czy to źle czy dobrze? Chyba dobrze, bo ostatecznie, prawie w każdej ksiażce o patchworku jest coś o podstawach, a te projekty są na tyle łatwe, że takie informacje wystarczą. Nie powielanie ich:
  • oszczędza papier,
  • zmniejsza wagę książki (niższe koszty wysyłki, przy zakupie tej publikacji przez ineternet :)
Ja jestem na tak! 
Całość oceny książki: dobry plus.

Do kupienia m. in. tu (kliknij!)

2 komentarze:

  1. Melissa Averinos to również projektantka tkanin. Przedmowy pisane przez bardziej znane koleżanki to coś całkiem powszedniego. Nie ma się czemu dziwić:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za infor, że Averinos to projektantka. O tym nie wiedziałam - człowiek uczy się przez całe życie :)

    Co do przedmów pisanych przez bardziej znane osoby - jestem przywyczajona. Chodzi mi bardziej o moralne wykorzystanie nazwiska Amy Butler. Przecież i bez niej ksiązka Averinos jest fajna i godna polecenia. A wypowiedź guru jest tak minimalna, że ewidentnie dodana tylko po to, żeby zwiększyć sprzedaż książki. A to już według mnie działa na niekorzyść :(

    Uważam, że wartościowe ksiazki powinny bronić sie same, a nie wykorzystywać brzydkie chwyty.

    Dzięki za odwiedziny na blogu:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde (dobre ;) słowo!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...