Tytuł właściwie wyjaśnia wszystko, co zawarto w tej książce i mogłabym nic już nie pisać. Ale ja muszę dodać swoje trzy grosze :)
Do tej pory, z typowo plastycznych książek, opisywałam te o malarstwie, ale doszłam do wniosku, że powinnam zacząć od rysunku, ponieważ bazą większości obrazów jest szkic. Ha, i teraz przypominają mi się moje nauczycielki plastyki, z głębokiej podstawówki, gdy dzieci z mojej klasy (nie wyłączając mnie) zaczynały malowanie farbami od szkicu ołówkiem. Ileż czasu zajęło niektórym z nich "wyplenienie tego złego" (jak mówiły nauczycielki) nawyku. A tu proszę, czytam i przeglądam już którąś książkę o rysunku i malarstwie, i co zalecają doświadczeni artyści początkującym adeptom rysunku i malarstwa - właśnie szkic i rysunek!
Nieważne więc, czy efektem końcowym ma być obraz pastelami, akwarelami, czy jeszcze jakąś inną techniką - podstawa to dobry szkic, dlatego zachęcam do sięgnięcia po opisywaną przeze mnie książkę. Znaleźć w niej można wiele cennych informacji zebranych w bardzo przystępnej formie i opatrzonych dużą ilością kolorowych fotografii. A przede wszystkim, książka jest bardzo szczegółowa - niemal każda strona poświęcona jest innemu zagadnieniu, a często, na następnych kartkach, jest ono jeszcze rozwijane, np. węglowi rysunkowemu poświęcono przynajmniej cztery z nich, dokładnie ilustrując treści. Oczywiście, to zbyt mało, jeśli ktoś chce się specjalizować w rysunku węglem, ale ta książka ma za zadanie przedstawić jak najwięcej rożnych technik rysunku. Na początek, poszukując środków artystycznego wyrazu i nie do końca znając ich możliwości, możemy dzięki niej osiągnąć pełen przegląd.
Dlatego polecam ja gorąco zarówno małym (no, może gdzieś tak w wieku gimnazjalnym) i dużym, którzy są amatorami, i dopiero zaczynają, głównie hobbistycznie, zabawę z plastyką. Książka jest prawdziwą skarbnicą wiedzy, ale raczej w wersji podstawowej. Uwaga, nie znajdziecie w niej wiele kursów typu krok-po-kroku. Reprodukcje mają zilustrować opisywane zagadnienia, ale bardzo rzadko mamy konkretne instrukcji jak je wykonać :( A szkoda, ale rozumiem, że wynika to z ograniczenia miejsca, bo książka i tak jest już spora pod względem objętości - ma przeszło 300 stron. Poruszanie po treści ułatwiają m. in. indeks alfabetyczny (na końcu książki), czy numerki rozdziałów (widoczne na marginesach i na brzegu książki). Na pewno będzie to też znakomita książka dla nauczycieli plastyki, którzy chcieliby na lekcjach rozwinąć jakieś zagadnienie, np. perspektywę czy zasady rysowania postaci ludzkich, bo czasem mam wrażenie, ze to publikacja quasi-encyklopedyczna = wszystkiego po trochu:), jak w bardzo popularnych na Zachodzie tzw. Bibliach, co zresztą zgadza się, bo angielskie wydanie książki ma tytuł "The Drawning Bible". I tak "encyklopedycznie" trzeba ją traktować, bo, jak pisałam wcześniej, rozwinięcie konkretnych technik czy stylu wymaga innych, dokładniejszych informacji (najlepiej w praktyce). Ale tak jak szkic / rysunek ma być często podstawą, tak i ta książka może być doskonała podstawą do dalszego rozwijania talentu, czego wszystkim gorąco życzę!
tytuł: Szkoła rysunku. Materiały, techniki, style
autor: Craig Nelson
wydanie: 2010 Klub dla Ciebie
format: 17,5 x 24,5 cm
liczba stron: 304
okładka: twarda
ISBN: 978-83-258-0190-8
j. tekstu: polski
j. oryginału: angielski (tytuł: The Drawning Bible)
moja ocena: wysoka
aut. tekstu: Igoria
foto: internet
ciekawa pozycja.
OdpowiedzUsuńusun prosze weryfikacje obrazkowa.
Już usunęłam. Mam nadzieję, że nie miałyście z tego powodu zbyt wiele problemów.
OdpowiedzUsuńnapewno warto zajrzeć do tej ksiązki
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę bloga z recenzjami książek tego typu :) Gratulacje!
OdpowiedzUsuńchoć co do rysunku, czy malarstwa- nie uważam, żeby dało się tego nauczyć z książki :)
Chciałabym mieć ją w swojej biblioteczce.
OdpowiedzUsuń