Gdy trochę podrosłam - moje hobby umarło śmiercią naturalną. A szkoda :( Dlatego, gdy wpadła mi w oko książka o "wycinankach" - nie mogłam do niej nie zajrzeć :)
A jest co oglądać! Właściwie, jest to książka głównie do oglądania. Choć nie do końca, bo wszystkie 45 wzorów w niej przedstawionych ma swoje szablony, które łatwo można skserować i wykorzystać do czego dusza zapragnie. Kilka przykładów pokazano w książce, np. serwetki, ozdoby abażurów, obrazki naścienne.
Według mnie mogłyby być wykorzystane w scrapbookingu czy cardmakingu. W miniaturowych rozmiarach - również w decoupage'u, a ich negatyw to doskonały szablon do stencilingu. Ale pomysłów na pewno znajdziecie więcej, gdy dotrzecie do tej publikacji.
Bardzo fajne jest to, że przy każdym wzorze zamieszczono informacje ułatwiające jego wykonanie, np. jaki papier powinien zostać użyty, ile razy go złożyć czy jakie narzędzia winny być użyte. Nie są to jednak długie i nużące informacje. Przedstawiono je krótko, w formie kwestionariusza. Wszystko łatwo i przyjemnie - nic, tylko brać papier i ciachać, ciachać, ciachać... :)
tytuł: Paper Coutouts
autor: Helene Leroux-Hugon, Juliette Vicart
wydanie: Firefly Books 2007
format: 25,4 x 23,6 cm
okładka: miękka, kolor
środki: kolor
liczba stron: 104
ISBN: 978-1554073207
język wydania: angielski
ocena całości: wysoka
aut.tekstu: Igoria
foto: Internet
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każde (dobre ;) słowo!