Translator

Pomocna dłoń :)

Jeśli masz problem z nabyciem / zdobyciem którejś z opisywanych przeze mnnie książek - napisz do mnie maila (archeoexpert@wp.pl). Spróbuję Ci pomóc!

wtorek, 31 lipca 2012

Malarstwo akwarelowe dla początkujących - Francisco Asensio Cerver

"Nieustannie pozostaję pod dużym urokiem obrazów malowanych akwarelami. Zachwyca mnie ich delikatność... Ech, umieć tak malować!"

Okazuje się, że takie westchnienia nie muszą kończyć się na sferze marzeń, bo "Malarstwo akwarelowe..." jest znakomitą publikacją dla kompletnych laików, którzy chcieliby wyrazić siebie przez akwarele.

Autor, doświadczony artysta (jego publikację dot. malarstwa pastelowego opisuję tu), przedstawia różne stopnie wtajemniczenia - najpierw trochę teorii (i drobne ćwiczenia), a potem kurs krok-po-kroku, z wykorzystaniem umiejętności opisanych w części teoretycznej. A we wstępie - dokładnie opisano materiały potrzebne do rozpoczęcia przygody z malarstwem. Na szczęście, jak podkreśla też autor, są one dość tanie, a na początek spokojnie wystarczy papier / blok akwarelowy, farby, pędzel,  ołówek i gumka oraz szklanka z wodą :)

Pod tym względem, publikacja nie odbiega od pozostałych, dostępnych na rynku. Głównym jej atutem jest jednak ilość przedstawionych materiałów szkoleniowych i kursów. Na pierwszy rzut oka, samouczków jest siedemnaście, bo tyle podstawowych tematów poruszono (m. in. teoria barw, malowanie na mokrym podłożu, martwa natura, pejzaże, akty i portrety czy zwierzęta). Ale szybko okazuje się, że książka jest wręcz skarbnicą DIY (Do It Yourself), bo część teoretyczna też jest nimi nasycona, tylko nie składa się na nie aż tyle etapów jak w częściach z typowymi opisami "krok-po-kroku". Spokojnie, jednak, wystarcza to do samodzielnego ich wykonania. Ba, jesteśmy wręcz do tego zachęcani, bo dzięki takim wprawkom łatwiej wykonać "główne" samouczki.

Wisienką na torcie, serwowaną na samym końcu publikacji, są cztery kursy "krok-po-kroku" pokazujące jak wykonali swoje obrazy Joseph Mallors William Turner (Plac Św. Marka), Henri Marie de Toulouse-Lauttrec (Piękna Helena), Mario Fortuny Carbo (Dom andaluzyjski) czy Emil Nolde (Kwiaty). Z pomocą autora, sami możemy wykonać ich kopie!

Przyznam się, że gdy sięgnęłam po raz pierwszy do tej książki - nie mogłam się od niej oderwać. Czytałam i analizowałam, ale przede wszystkim oglądałam, oglądałam, oglądałam... Wydanie jest przepiękne! Twarda oprawa i kredowy papier doskonale oddają uroki obrazów autora. A ilość informacji! Tę książkę trudno opisać słowami - jeśli nie kupicie jej od razu, to choć zerknijcie do niej w księgarni, bo jest to, moim zdaniem, jedna z najlepszych publikacji dla początkujących akwarelistów, jaką dostaniecie teraz na rynku. Polecam bardziej niż gorąco! :)


tytuł: Malarstwo Akwarelowe dla początkujących
autor: Francisco Asensio Cerver
wydanie: 2010 Olesiejuk
format: 19,5 x 25 cm
liczba stron: 176
okładka: twarda
ISBN: 978-83-7708-450-2
j. tekstu: polski
j. oryginału: włoski (tytuł: Acuarela)
moja ocena: wysoka

aut. tekstu: Igoria
foto: Internet

wtorek, 17 lipca 2012

CANDY NR 2 czyli do wyboru - do koloru :)

Dziś chce Wam zaproponować zabawę w coś, co Tygrysy lubią najbardziej, czyli w CANDY :)


Zabawa będzie troszkę nietypowa, bo nagrodę, zwycięzca (tylko jedna osoba, chyba że będzie bardzo dużo chętnych) będzie mogła wybrać sobie spośród kilku opisywanych przeze mnie książek:

  1. Modne projekty na szydełku (wyd. RM)
  2. Album - historia rodziny (wyd. Weltbilt)
  3. Pastele. Zaczynamy malować (wyd. RM)
  4. Modna biżuteria. Zrób to sama (wyd. Klub dla Ciebie)
  5. Filcowy zawrót głowy (wyd. Buchmann)
  6. Vintage - modne dodatki w stylu retro (wyd. Buchmann)
Każdy tytuł to link do recenzji. Jeśli jeszcze do tej pory nie znacie tych książek - można zerknąć na moje recenzje. Myślę, że każda filcomaniaczka znajdzie wśród nich coś dla siebie. Książki są jak nowe :) - wykorzystałam je tylko do napisania recenzji.

A jakie są warunki udziału w zabawie??
  1. Zaobserwowanie naszego bloga (oczywiście, jeśli już obserwujesz bloga, możesz pominąć ten punkt :)
  2. Wklejenie na swój blog lub profil na FB powyższego banerka i linku odsyłającego do tego posta o Candy
  3. Zamieszczenie pod tym postem komentarza z chęcią wzięcia udziału w losowaniu.
  4. Losowanie i wyniki - na początku września
  5. Trzymanie kciuków, żeby w losowaniu mieć szczęście :)
Bardzo proszę o zamieszczanie tylko jednego komentarza, aby wszyscy mieli równe szanse!

Życzę miłej zabawy i ... zapraszam na zapisy!



Malarstwo pastelowe dla początkujących - Francisco Asensio Cerver

Po zapoznaniu się z Pastele. Zaczynamy malować czułam niedosyt. Rozejrzałam się za jakąś inną publikacją dla wielbicieli "zabawy kredkami" i w moje ręce trafiła książka Malarstwo pastelowe dla początkujących.


Zestawienie obu książek stanowczo wypada na korzyść tej drugiej publikacji. Czytelnik znajdzie w niej dużo więcej informacji na temat materiałów i zabezpieczenia prac, ale, co najważniejsze, kurs rzeczywiście prowadzi krok po kroku od momentu stawiania pierwszych kresek na kartce, przez takich laików jak ja :), aż po dużo bardziej skomplikowane technicznie pejzaże (np. morski), rysunki zwierząt, krajobrazy miejskie czy akty.

Ale najważniejszym atutem tej książki jest duża ilość informacji technicznych i kursów krok-po-kroku. Po wiadomościach wstępnych, każdy temat podzielony jest na dwie części - teoretyczną (nie do końca tylko teoretyczną, bo zawiera sporo przykładów, które można wykonywać na tym etapie) i praktyczną, czyli do it yourself with me :) Samouczki zawierają dokładne opisy (dlaczego? po co? jak?) i sporo kolorowych fotografii. Każdy taki kurs składa się z ok. 7-8 kroków, co wydaje mi się dostateczna ilością, żeby podpatrzeć technikę i zdobyć nowe umiejętności. Wszystkie tematy są bardzo ważne, a autor podkreśla, aby wykonywać je w takiej kolejności, w jakiej przedstawione zostały w książce, co pozwala rozwijać umiejętności. Ale tu chyba nie ma obaw, bo wszystkie przykłady (jak dla mnie) są bardzo ciekawe, dlatego niemal z zapartym tchem podpatrywałam jak stawiać kreski czy jakiego papieru użyć, aby efekt był co najmniej zadowalający :) Jeśli masz ochotę pobawić się trochę pastelami (głównie suchymi, ale jest też kilka przykładów zastosowania pasteli olejnych) to gwarantuję, że z tą publikacją nie będziesz się nudzić!

A na koniec - wisienka na torcie! :) Autor przedstawił techniki wykonania kilku znanych obrazów m. in. Degasa i Moneta. Razem z nim można nie tylko przeanalizować proces powstawania tych dzieł, ale nawet pokusić się o samodzielne wykonanie reprodukcji!

Warto dodać, że autor - Francisco Asenio Cerver napisał jeszcze jedną książkę z serii "... dla początkujących" - o malarstwie akwarelowym. Recenzja wkrótce na tym blogu!


tytuł: Malarstwo Pastelowe dla początkujących
autor: Francisco Asensio Cerver
wydanie: 2010 Olesiejuk
format: 19,5 x 25 cm
liczba stron: 176
okładka: twarda
ISBN: 978-83-7708-449-6
j. tekstu: polski
j. oryginału: włoski (tytuł: Pintura al pastel)
moja ocena: wysoka

aut. tekstu: Igoria
foto: Internet

poniedziałek, 9 lipca 2012

Abum historia rodziny - Laura Best

Tak się jakoś złożyło, że o scrapbooking zahaczamy bardzo rzadko w naszych postach, ale to chyba również efekt dużych braków wydawniczych, na rynku polskim, w tym temacie :( A szkoda, bo choć osobiście nie param się scapkami, to bardzo je lubię :) I podziwiam zręczność z jaką ze zwykłego zdjęcia, przy pomocy kilku materiałów i jakichś, często zapomnianych, drobiazgów - można wyczarować unikalną ozdobę.


Jeśli i wy lubicie scrapki, to gorąco Wam polecam sięgniecie do tej książki! Ale uwaga, to publikacja odpowiednia raczej dla miłośniczek Vintage, bo wszystkie pokazane przykłady i projekty są z nostalgiczne i stonowane.





Dla mnie, przykłady wykorzystane w tej książce, są przepiękne i sama marzę, że może kiedyś udałoby mi się stworzyć takie połączenie książki i albumu. Autorka pokazuje jak obok fotografii i ozdobników dodać niewielką notatkę, często anegdotę, związaną z osobą z fotografii, dlatego każda karta jest unikatowa pod względem estetycznym i emocjonalnym. I o to tak na prawdę w scrapbookingu chodzi.




Jeśli jesteś początkującą / początkującym w tej dziedzinie - nie ma obaw. Z tą książka na pewno dasz radę. Nie ma tu co prawda kursów typu krok-po-kroku, ale informacje wstępne opisują materiały i narzędzia, jakie mogą się przydać, jaka kolorystyka będzie najlepsza, jak wybrać i dobrać fotografie albo jak odkwasić czy postarzyć elementy albumu. Wskazówek i porad jest całe mnóstwo - oprócz tych zawartych we wstępie - znaleźć je można rozsiane po całej książce. Łatwo je wychwycić, bo zostały wyróznione graficznie. Myślę jednak, że i zaawansowane adeptki scrapbookingu nie znudzą się tą książka, ze względu na masę inspiracji.

Podsumowując - bardzo ciekawa i interesująca publikacja, która zachwyci miłośniczki Vintage. Jednocześnie jest bardzo ładnie wydana - dużo kolorowych fotografii i estetyczna oprawa techniczna. Już samo przeglądanie podsuwa nowe pomysły craftowe :) Zachęcam każdą rękodzielniczkę do zwrócenia na nią uwagi!


tytuł: Album historia rodziny
autor: Laura Best
wydanie: 2011 Weltbild
format: 21 x 26 cm
liczba stron: 128
okładka: miękka
ISBN: 978-83-7799-508-2
j. tekstu: polski
j. oryginału: angielski (tytuł: Scrapbooking Your Family History)
moja ocena: wysoka

aut. tekstu i foto: Igoria

niedziela, 8 lipca 2012

Zaczynamy malować - Arnold Lowrey

Tak jakoś wyszło, że troszkę nie po kolei opisuję książki wydane w serii Atelier Akwarelisty, ale mam nadzieję, ze nie macie mi tego za złe? :) Jeśli tak, to bardzo przepraszam.

Dopiero jakiś czas temu uświadomiłam sobie, że trudno np. zacząć malować kwiaty akwarelami, gdy nie zna się podstaw. A te dobrze poznawać jest z publikacji dla początkujących. Dlatego chcę poświecić ten post publikacji "Zaczynamy malować".


Książka jest, jak zwykle, bardzo ładnie wydana - miękka okładka, ale sztywne karty wewnętrzne, z dużą ilością kolorowych fotografii i rysunków - sprawiała mi przyjemność gdy ją przeglądałam, a mnogość reprodukcji obrazów autora zachęcała do zabawy z farbą i papierem.

Jak na publikację dla początkujących przystało, sporo miejsca (ok. 1/3 książki) poświęcono opisom materiałów i technik typowych dla malarstwa akwarelowego. Ciekawe jest to autor zasugerował kupno dosłownie czterech pędzli, pokazując, jak łatwo za ich pomocą wykonać różne ślady, posiłkując się ew. żyletką, gąbką i ręcznikiem papierowym. Jest to typowy zestaw dla tego artysty, a gdy przyjrzymy się samouczkom i reprodukcjom - zauważymy jaki duży wachlarz możliwości dają te narzędzia!

W dokładny sposób wytłumaczono zasady kompozycji i roli jaką w obrazach odgrywają: tonacja i temperaturą barw oraz światłocień czy ostrość krawędzi. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest podstawowy zestaw pytań, na jakie trzeba znaleźć odpowiedzi zanim zacznie się malować. Na większość trafiałam w innych publikacjach, ale raczej ukryte były "między wierszami", a tu zebrano je razem, co pozwala uświadomić sobie jakim skomplikowanym procesem jest powstawanie każdego obrazu.

Zanim autor przeszedł do tutoriali - niestety, tylko sześciu (mam duży niedosyt!), po kolei opisał elementy obrazów, z którymi początkujący miewają najwięcej problemów. Niestety, i w tym wypadku czuję braki, bo infomacji i przykładów jest zbyt mało, by dobrze opanować techniki malowania nieba, drzew, wody, postaci, budowli, dróg i rzek czy skał, wzgórz i gór. Chociaż na pewno wykorzystam żyletkę do malowania faktur skał, a zastosowania własnej pięści do namalowania sęków na konarach drzew, nigdy bym się nie spodziewała!

Najmocniejszą stroną książek z serii Atelier akwarelisty są bardzo dobrze przygotowane kursy typu krok-po-kroku. W publikacjach dla początkujących to podstawa. Duża ilość fotografii, i poszczególnych kroków, oraz dokładne opisy prowadzą adepta niemal "za rękę" na każdym etapie malowania. Rewelacja! Szkoda tylko, że przykładów jest tak mało:( Cóż, nie pozostaje nic innego, jak zerknąć do następnej książki z tej serii...

Jeśli chcesz bliżej zapoznać się z tą publikacją - kliknij, proszę, na ten link, żaby pobrać fragment książki w formacie pdf.


tytuł: Zaczynamy malować
seria: Atelier Akwarelisty
autor: Arnold Lowrey
wydanie: 2011 RM
okładka: miękka, kolor
środki: kolor
format: 20,5 x 29 cm
liczba stron: 96
ISBN: 978-83-7243-893-5
język wydania: polski
język oryginału: angielski (Starting to Paint)
ocena całości: średnia

aut. tekstu: Igoria
foto: Internet

sobota, 7 lipca 2012

Modna biżuteria. Zrób to sama - Maria di Spirito

Po raz pierwszy w moje ręce trafiła książka o tworzeniu biżuterii - w języku polskim. Jakoś tak się składa, że ta dziedzina rękodzieła jest zaniedbywana przez wydawców, nad czym bardzo ubolewam. Mam nadzieję, że wkrótce zostanie coś z tym zrobione, bo samodzielne wykonywanie biżutek - brikolaż - nie wymaga wiele trudu ani kosztownych materiałów. I, z reguły, nie wymaga też wiele czasu.



Dla mnie, najważniejsze jest, że mogę wykonać biżuterię według mojego własnego pomysłu i upodobań.

Oczywiście, lubię podglądać projekty innych artystek, aby zaczerpnąć inspiracji. Źródłem tych może być też ta książka. Na 82 stronach zawarto ok. 100 wzorów naszyjników, bransoletek, pierścionków, kolczyków i pasków. Dokładnie opisano jakie materiały są potrzebne do ich wykonania i jak to zrobić. Opisy te przypominają trochę książkę kucharską - na fotce zamieszczono gotowy projekt, osobno wypisano materiały i narzędzia potrzebne do pracy, a na początku można przeczytać "przepis" na jego wykonanie. Każdy model biżutkowy oceniono też pod kątem trudności wykonania, co bardzo cenne dla początkujących. Modele łatwiejsze zamieszczono na pierwszych stronach, potem - średniej trudności, a na końcu - trudniejsze.


I w tym miejscu zaczynają się minusy tej książki. Cześć modeli trudniejszych składa się bowiem z projektów plecionych na szydełku. Ale próżno szukać sposobów ich plecenia w książce :( Odsyłani jesteśmy na dwie (angielskie) strony internetowe, ale i na nich nie tak łatwo znaleźć sposoby ich wykonania. Mi, osobiście, nie udało się to, choć na tych stronach można znaleźć wiele innych ciekawych inspiracji. Szkoda jednak, że autorka nie postarała się o zamieszczenie instrukcji wykonania sznurów drucikowych w samej książce. Działa to bardzo in minus. Dobrze, że projektów tego typu jest bardzo mało.


W przypadku wykonania projektu naszyjnika pn. Różyczka z korala, podano ciekawy przepis na masę plastyczną - skrzyżowanie fimo i modeliny (?), z której można wykonać bardzo ciekawe ozdoby - w tym wypadku różyczki.

Książkę wydano bardzo ładnie technicznie - dużo dużych kolorowych fotografii, sztywna okładka i dobrej jakości papier, ale ze względu na opisane wcześniej braki, całość oceniam jako średniej jakości. Na pewno godna polecenia dla osób początkujących. Osoby bardziej zaawansowane same muszą zerknąć "do środka" i podjąć decyzję o ew. zakupie.


tytuł: Modna biżuteria. Zrób to sama
autor: Maria di Spirito
wydanie: 2010 Klub dla Ciebie
format: 17,5 x 24,5 cm
liczba stron: 96
okładka: twarda
ISBN: 978-83-258-0237-0
j. tekstu: polski
j. oryginału: włoski (tytuł: Come realizzare bijoux die tendenza)
moja ocena: średnia

aut. tekstu i foto: Igoria

Malujemy akwarelami - Grand Fuller

Uwaga! Niniejsza recenzja jest baaaaardzo subiektywna, bo jestem zauroczona tą książką :)

Przejrzałam ostatnio wiele książek o malowaniu (nie tylko akwarelami) i znalazłam "ideał" :) No, może trochę przesadzam... Ale na pewno nie będziecie rozczarowani jeśli poświęcicie jej chwilkę lub dwie.



Książka ma wiele atutów - twarda okładka i dość niska cena - książkę wydano w 2010 roku, wiec można już próbować "łapać" ją na wyprzedażach. Ale główną i podstawową zaletą jest jakość opisywanych treści. Każde zagadnienie dotyczące malowania akwarelami opisano bardzo szczegółowo, np. drzewom poświęcono sześć różnych przykładów typu krok-po-kroku! I taka ilość jest typowa dla każdego rozdziału. Dlatego książka wręcz kipi od samouczków! Wszystko to powoduje, że nie mogę się od niej oderwać - czytam, oglądam, czytam, oglądam i próbuje zapamiętać, bo malować na razie nie mam na czym. Właśnie czekam na dostawę papieru do malowania akwarelami. I już nie mogę się doczekać :)


Tematy zebrano w układzie alfabetycznym (po angielsku tytuł brzmi: Watercolor a to z), ale są to raczej ogólniki. Każdy rozdział to kopalnia wiedzy i inspiracji. Często, na marginesach, podano wskazówki i ciekawe, nietypowe techniki, np. pokazano jakie efekty można uzyskać dzięki pomocy starej szczoteczki do zębów).


Na minus mogę tylko zapisać, że większość fotek (nawet tych z kursów krok-po-kroku) jest trochę małych (choć nie wszystkie), ale z drugiej strony - gdyby były większe, to książkę trzeba by było wydać w kilku tomach :)



Dla mnie "Malujemy akwarelami" to niemal pełna publikacja związana z malarstwem akwarelowym. Na pewno jeszcze długo nie odłożę jej na półkę. BARDZO gorąco polecam!


tytuł: Malujemy akwarelami. Przegląd tematów, pomysłów i technik
autor: Grant Fuller
wydanie: 2010 Klub dla Ciebie
format: 28,5 x 21,5 cm
liczba stron: 192
okładka: twarda
ISBN: 978-83-258-0269-1
j. tekstu: polski
j. oryginału: angielski (tytuł: Watercolor a to z)
moja ocena: bardzo wysoka

aut. tekstu i foto: Igoria

czwartek, 5 lipca 2012

Vintage modne dodatki w stylu retro - Emma Brennan

Bardzo się cieszę, że na polskim rynku,  powoli zaczynają się pojawiać tłumaczenia angielskich publikacji craftowych. Idzie to trochę jak po grudzie, ale jednak... I liczę, że może bardziej się rozkręci:)



Pamiętacie może Making Vintage Bags, którą opisałam rok temu? Uzupełnieniem tej książki jest właśnie Vintage. Modne dodatki w stylu retro. Obie książki autorki przedstawiają dokładne sposoby na wykonanie inspirowanych modą XX wieku torebek i dodatków. Projekty podzielono na dziesięciolecia, których modowe trendy zainspirowały autorkę do ich zaprojektowania - zaczęto od lat dwudziestych, a zakończono na latach sześdziesiatych (po pięć projektów na każdy okres).


A co ukryto pod ogólnikiem "dodatki"? Dzięki tej książce można uszyć torebki, rękawiczki, szaliki i apaszko-krawaty, czapki i kapelusiki a nawet biżuterię! Bardzo podoba mi się to, że każdy projekt dostał swoje kobiece imię, np. kolczyki, które wpadły mi w oko, otrzymały imię Diana.

Aby ułatwić wykonanie projektu, na końcu zamieszczono wykroje, a każdy projekt ma dokładny opis wykonania w stylu krok-po-kroku. Osobno, na marginesie, podano najważniejsze informację, czyli np. wymiary / rozmiar gotowego projektu, proponowane tkaniny (również na podszewkę) do jego wykonania. Każdą część wykroju też dokładnie opisano, np. aby powiększyć go dwukrotnie, złożyć itp.


W książce znaleźć można projekty dla początkujących i zaawansowanych adeptek (i adeptów :) igły i nitki, dzięki czemu każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Jakość wydania też oceniam wysoko - okładka miękka, ale kartki wewnętrzne są usztywnione - gruby papier i opatrzone dużą ilością kolorowych fotografii.

Jeśli lubisz Vintage - na pewno warto zajrzeć do tej publikacji!


tytuł: Vintage. Modne dodatki w stylu retro
autor: Emma Brennan
wydanie: 2012 Buchmann
format: 21cm x 27,5 cm
liczba stron: 192
okładka: miękka
ISBN: 978-83-7670-530-9
j. tekstu: polski
moja ocena: 4 / 5

aut. tekstu i foto: Igoria

środa, 4 lipca 2012

Pastele. Zaczynamy malować - Jenny Keal

Na fali mojego zainteresowania samouczkami dotyczącymi malarstwa - wzięłam do ręki książkę o rysowaniu :) Szczerze piszę - pastele suche, których dotyczy ta publikacja, miałam w ręku może raz czy dwa w życiu, ale informacja zawarta we wprowadzeniu, że jest to świetny sposób na twórczość, bo jest szybki (nie trzeba czekać, aż farby wyschną) i można czynić w tej dziedzinie szybkie postępy - nie pozwalała mi oderwać się od książki. Przewertowałam ja, a potem zagłębiłam się w szczegółową lekturę nieomal od razu.


Rozczarowało mnie troszkę, że kredki pastelowe nie dają się mieszać, żeby stworzyć inne kolory (np. z żółtego i niebieskiego nie da rady zrobić zielonego). Trzeba więc kupić możliwie duża ilość różnych gotowych kolorów. A ceny kredek są, niestety, dość wysokie, zwłaszcza tych profesjonalnych :( Oprócz tradycyjnych sztyftów pastelowych - warto zainwestować w kredki w drewnianych oprawach, które łatwo zatemperować i zarysować drobne detale. Zasmuciło mnie też, że obrazy namalowane pastelami dość szybko ulegają uszkodzeniu, jeśli nie oprawi się ich od razu w szybę :( Na duży plus trzeba zaliczyć, że rzeczywiście - rysowanie pastelami wydaje się łatwe i szybkie - to ostatnie jest dla mnie bardzo ważne, bo przy trójce małych dzieci, znalezienie kilku minut spokoju graniczy niemal z cudem :)

Tak więc "Pastele. Zaczynamy malować" stanowczo motywują do spróbowania swych sił w rysunku. Po informacjach wstępnych (dot. materiałów, aranżacji pracowni, technik malarskich, wyboru tematów i kompozycji), autorka przeszła do przedstawienia pięciu obrazów w formie przykładów krok-po-kroku. Dzięki jej pomocy, samodzielnie można podjąć się narysowania górskiego krajobrazu, pejzażu marynistycznego, sceny w porcie, irysa czy pejzażu z farmą. Za każdym przykładem - zamieszczono jeszcze reprodukcje dwóch - trzech obrazów artystki, aby podpatrzeć techniki i zainspirować się do stworzenia innych kompozycji.

Całość, jak zwykle, wydano bardzo porządnie pod względem technicznym - choć w miękkiej okładce, to kartki wewnętrzne są usztywnione, a książka kipi, wręcz, od ilości kolorowych ilustracji i reprodukcji obrazów autorki.

Zarzucić mogę jej tylko jedno - za mało, jak na mój gust, jest przykładów typu krok-po-kroku. Jeśli trafi na tę książkę ktoś taki jak ja, czyli kompletny laik-zapaleniec, który chce nauczyć się rysować od podstaw - może mieć z tym trochę problemów. Osobiście, uwielbiam kwiaty - najbardziej "wolnostojące" w ogrodzie :) (w ostateczności - mogą być w doniczce lub cięte - w wazonie). A z tej książki ciężko będzie opanować sztukę ich rysowania. Co prawda pokazano jak narysować irysa, ale poza nim, są w książce tylko niewielkie reprodukcje siedmiu innych obrazów - dla minie zbyt mało! :( Podobny problem związany jest ze scenami marynistycznymi. Od razu widać, że konikiem autorki jest pejzaż (w troszkę kiczowatym stylu). Jeśli szukasz czegoś związanego z tym typem rysunku pastelami - książka nie powinna Cię rozczarować. Natomiast pozostałe kategorie wymagają uzupełnienia swojej wiedzy o inne publikacje lub po prostu - zapisanie się na jakiś kurs lub "molestowanie" jakiegoś plastyka o podpowiedzi i rady :) Ja właśnie zaczynam się rozglądać za swoją "ofiarą" :)

Natomiast do wydawnictwa RM, które opublikowało książkę o pastelach, mam prośbę o uzupełnienie swojej oferty w tej dziedzinie o inne książki związane z pastelami. Może w taki sam sposób w jaki stworzono serię Atelier Akwarelisty, dałoby się stworzyć Atelier "pastelisty":)

Zainteresowanych tą książką - tradycyjnie już - odsyłam na stronę www wydawnictwa, gdzie przedstawiono trochę skanów środka. A jeśli chcesz się tam przenieść na szybko - kliknij tu (link aktywny).


tytuł: Pastele. Zaczynamy malować
seria: Atelier Domowe
autor: Jenny Keal
wydanie: 2011 RM
okładka: miękka, kolor
środki: kolor
format: 20,5 x 29 cm
liczba stron: 96
ISBN: 978-83-7243-972-7
język wydania: polski
język oryginału: angielski (Painting with Pastels)
ocena całości: średnia

aut. tekstu: Igoria
foto: Internet

wtorek, 3 lipca 2012

Filcowy zawrót głowy - Joanna Tołłoczko, Piotr Syndoman

Powoli, powoli, powolutku - jak przebiśniegi na wiosnę, pojawiają się na polskim rynku księgarskim książki o filcowaniu. I jak przebiśniegi - każda budzi moje żywe zainteresowanie i radość :) Filcowanie, zwłaszcza filcowanie na mokro, jest mi bardzo bliskie, dlatego byłam bardzo ciekawa tej książki. I... trochę się na niej zawiodłam :( Ale nie dla tego, że coś jest z nią nie tak, tylko dlatego, że akurat o filcowaniu na mokro, nie ma w niej prawie nic (poza zdawkowym wspomnieniem, że takowy sposób filcowania w ogóle istnieje). :( Dlatego ta recenzja będzie raczej subiektywna (i pozwalam się z nią nie zgadzać :)



O filcowaniu igłowym jest w niej więcej, ale też bez przesady. Dominują projekty wykonywane z arkuszy filcowych, czyli jak dla mnie - filcowanie dla leniwych :) lub dla początkujących. Albo może inaczej - filcowanie dla osób, które jeszcze nigdy z filcem nie miały do czynienia, i nie bardzo wiedzą, czy im się spodoba :)

A tak na serio - książka zawiera wiele fajnych projektów. Spodobało mi się, że podzielono je tematycznie: Kulki (projekty wykonane z ufilowanych igłowo kulek - koralików); Dla dzieci (np. książeczka edukacyjna czy filcowa karuzela nad łóżeczko); Kwiatki (np. w formie broszek i aplikacji); Ozdoby dla domu (np. poduszka z "wyigłowanymi" liśćmi lub rękawica kuchenna); Torby oraz różne pojemniki (np. piórnik na biurko) i Ozdoby świąteczne (np. mini-choinki, bombki). A na końcu zamieszczono szablony, ułatwiające wykonanie. Projekty są bardzo sympatyczne i dość proste, dlatego część z nich spokojnie mogą wykonać nawet starsze dzieci i nastolatki, więc książka znakomicie może służyć jako inspiracja do odpowiedzi na pytanie, które ostatnio słyszę kilka razy na dobę - Mamo! Nudzi mi się! Co mam robić??


Na duuuuży plus zaliczam też mnogość fotografii (ale to standard w książkach rękodzielniczych) i dokładne, w stylu krok-po-kroku opisy wykonania opisanych pomysłów.


Na minus muszę jednak zaliczyć, że część projektów, np. na choinki z filcu są niemal żywcem zaczerpnięte z publikacji obcojęzycznych (patrz Fa La La La Felt). Na szczęście dopatrzyłam się raptem dwóch "zapożyczeń", a biorąc pod uwagę trudności związane z zakupem tych książek w Polsce, więc mogę na to przymknąć oko.

Podsumowując - książka ciekawa i z łatwymi do wykonania projektami, ale raczej nie dla zaawansowanych filcomaniaczek :) Natomiast znakomita, dla osób chcących dopiero poznać filc i jego ogromne możliwości. I znakomicie sprawdzi się, jeśli chcesz wykonać "coś" wespół-wzespół z dzieckiem :)


tytuł: Filcowy zawrót głowy
autor: Joanna Tołłoczko, Piotr Syndoman
wydanie: 2012 Buchmann
format: 21cm x 27,5 cm
liczba stron: 103
okładka: miękka
ISBN: 978-83-7670-554-5
j. tekstu: polski
moja ocena: średnia +

aut. tekstu i foto: Igoria

niedziela, 1 lipca 2012

Farbowanie barwnikami naturalnymi - Weronika Tuszyńska


Na tę książkę polowałam od dawna. Wydana ponad trzydzieści lat temu, nie była od tamtego czasu wznawiana, dlatego można ją dostać jedynie na allegro bądź w antykwariatach. Uprzedzając zatem pytania, skąd zdobyć tę publikację, odsyłam zainteresowanych właśnie w te miejsca. Skoro mnie się udało w końcu kupić tę książkę, uda się i innym osobom.
Tkanie, przędzenie, filcowanie to te dziedziny rękodzieła, które w ostatnich latach stały się bardzo popularne. Wiele osób szuka informacji o tym, jak dawniej wykonywano tkaniny, jak farbowano, jak przędzono. Ma to też związek z popularnym coraz bardziej odtwórstwem historycznym. Historia farbiarstwa jest niemal tak długa, jak historia ludzkości, a zanim wynaleziono barwniki chemiczne, barwiono tym, co dała natura, a więc przede wszystkim różnymi gatunkami roślin.
Publikacja Wery Tuszyńskiej nie przypomina popularnych obecnie kolorowych albumów, w których jest wiele zdjęć, a znacznie mniej informacji. Rysunków jest tu dosłownie kilka, reszta to mnóstwo informacji. Publikacja dotyczy przede wszystkim farbowania wełny. To, co jest w niej najcenniejsze, to - według mnie - dokładne receptury barwienia (coś, czego zabrakło mi na warsztatach barwienia metodami naturalnymi, na których byłam w ubiegłym roku). Każda roślina została omówiona osobno - według kolorów, które uzyskuje się w wyniku jej użycia. Ponadto autorka podaje przepisy, co trzeba dodać, aby dany odcień był ciemniejszy/jaśniejszy, żywszy/bardziej stłumiony.
Osobny rozdział poświęcono bejcom, czyli zaprawom, których należy użyć, zanim się rozpocznie sam proces barwienia, oraz odczynnikom chemicznym przydatnym do uzyskania danego koloru bądź jego wzmocnienia.
Jest to jedyne w języku polskim tak dokładne opracowanie na temat metod naturalnego barwienia.

 Jedna z niewielu ilustracji...
tytuł: Farbowanie barwnikami naturalnymi
autor: Weronika Tuszyńska
okładka: miękka, kolor
środki: czarno-biała
format: B5
liczba stron: 96
ISBN: 83-225-0182-X
Miejsce i rok wydania: Warszawa 1986
Wydawnictwo: Warta
język oryginału: polski
ocena całości: bardzo wysoka
Autor tekstu: Plastusia
Foto: Plastusia

Skanseny - Magda i Mirek Osip-Pokrywka

Rzecz dotyczy bardzo nietypowej publikacji rękodzielniczej, bo przewodnika turystycznego.


Proszę, nie strzelajcie do mnie! Wiem, że miało być o książkach rękodzielniczych i "okołorękodzielniczych" a tu nagle przewodnik turystyczny?!  Ale przewodnik nie byle jaki, bo po skansenach, czyli miejscach, gdzie starano się uchwycić ducha staropolskiej (i nie tylko) wsi, m. in. poprzez zachowanie oryginalnych ozdób. I tu zaczyna się pole do popisu dla rękodzielnictwa, które ostatnio baaaaaaaaaaaaaardzo mocno bazuje na wzorach ludowych (co szczerze, popieram duszą i ciałem :).

Sądzę, że teraz, gdy powoli (albo szybciej) zaczynacie planować wakacyjne wypady za miasto i większe wyjazdy, jest świetna pora na tę recenzję. Bo czy nie miło byłoby przy okazji wyjazdu, na chwilkę wpaść do klimatycznych wnętrz, powspominać trochę wycieczki na wieś z dzieciństwa i zaczerpnąć pełnymi garściami z inspiracji ludowych?? Oj, już się rozmarzyłam... :)

Ten przewodnik nie zabierze Wam wiele miejsca w bagażu (bo jest formatu 16,5 x 21 cm, czyli prawie takiego jak zwykły zeszyt A5). Opisano w nim 25, rozsianych po całej Polsce, skansenów (oprócz tego w przewodniku opisano też krótko kilka innych ciekawych muzeów na otwartym powietrzu -np. parowozownię w Wolsztynie). Orientację ułatwia mapa Polski, na której, odpowiednimi numerkami, zaznaczono ich lokalizację. Przy każdej z placówek muzelanych podano adres i stronę internetową, godziny otwarcia i zaznaczono, czy wstęp jest odpłatny i czy można wynająć przewodnika. Zaznaczono też czy parking przymuzealny jest płatny i króciutko opisano sposób dojazdu z jakiejś większej miejscowości. Pokrótce (żeby nie zanudzić :) opisano historię każdego ze skansenów oraz rozmieszczenie zabytków. Bardzo fajnie, że podano też informację na temat dodatkowych, okazjonalnych imprez tematycznych, jak np. jarmarki folklorystyczne (na których często mogą się wystawiać również rękodzielnicy!) czy "żywy skansen", gdy w chałupach, młynach, zagrodach itp. pojawiają się osoby ubrane w stroje ludowe i odtwarzające prace i zajęcia ludzi, którzy kiedyś mieszkali i żyli w takich realiach. Tego typu "święta" polecam najserdeczniej, bo "martwa" wystawa szybko ożywa, a emocje i wrażenia są nieporównywalne z niczym innym.

Książka kipi wręcz od pięknych i kolorowych fotografii, dlatego jest jednocześnie niedużym albumem. Może nie jest lekturą obowiązkową dla rękodzielników, ale na pewno będzie świetną uzupełniającą :)

A jeśli zaciekawiłam Was troszkę i chcecie zerknąć do jej "środka" odsyłam na stronę wydawnictwa (kliknij tu!)


tytuł: Skanseny. Przewodnik turystyczny
seria: -
autor: Magda i Mirek Osip-Pokrywka
wydanie: 2012 RM
okładka: miękka, kolor
środki: kolor (dużo fotografii)
format: 16,5 x 21 cm
liczba stron: 224
ISBN: 978-83-7243-877-5
język wydania: polski
język oryginału: polski
ocena całości: wysoka

aut. tekstu: Igoria
foto: Internet
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...